sobota, 11 października 2014

Jak oszczędzić na weselu?

Wesele to jednorazowy, ale bardzo obciążający budżet wydatek. Sale i usługodawcy kuszą nas najróżniejszymi promocjami "do środowych wesele -poprawiny gratis". Ale kto namówi gości na tygodniowy urlop? "Powyżej 100 osób cena będzie niższa o 10 zł" hym...ciekawe, doprosić 20 osób więcej (których niekoniecznie chcę widzieć na weselu) wydać na nich kolejne 4 tys i to wszystko po to by zaoszczędzić 1 tys...kuszące.
Takie porady mnie nie interesują. Ilekroć słyszałam zapewnienia od restauratorów że teraz każdy dzień tygodnia jest tak samo dobry na wesele i że na pewno znajdziemy jeszcze kilku znajomych to będzie taniej, wiedziałam że Ci ludzie nie chcą pomóc stworzyć Mojego Idealnego Dnia.
Ale to nie znaczy że nie jesteśmy w stanie zaoszczędzić na weselu, nie rezygnując z naszych marzeń i nie naginając się do absurdalnych pomysłów usługodawców. To jest nasz dzień i to my mamy być zadowoleni.


1. Złoto
Zakup obrączek jest inwestycją na całe życie, nie warto oszczędzać na materiale i wybierać tańszych prób. Warto jednak nie kupować gotowych obrączek u jubilera, ale negocjować cenę oferując własne złoto- stara nieużywana biżuteria, kolczyki od pary, zniszczona bransoletka. Jeśli nie mamy takiej możliwości, warto kupić złoto np w mennicy. Koszt pary obrączek w znanej sieci jubilerskiej to np. 3 tys za złoto próby 585, jednak w przypadku dostarczenia swojego złota- spada do 1 tys. Potrzebne złoto (w dużo wyższej próbie!) można kupić już poniżej 1 tys np. w mennicy. Na samych obrączkach oszczędziliśmy właśnie 1000 zł!
Prosty przelicznik:
2. Kompleksowa obsługa
Łączenie usług zawsze będzie tańsze, gdyż nasz podwykonawca nie musi podwójnie płacić za dojazd konsultacje, nocleg. A skoro on nie traci, to my możemy zyskać:)
Warto też przeliczyć nasze ukryte koszt, czy jeżdżąc w poszukiwaniu trochę tańszego kamerzysty, nie wydamy więcej pieniędzy na benzynę, a oprócz tego marnujemy swój jakże cenny czas! Jeśli marzy nam się słodki stół, może warto zamówić go od razu w cukierni która piecze tort, lub u dekoratorki zdobiącej stoły (ostatnio coraz częściej widzę najróżniejsze łączenie usług")
3. Hurtowo znaczy tanio, tanio bo hurtowo
Podobnie jak w pkt.1 Nie jeźdźmy po 3 razy w 4 różne miejsca, bo we wrześniu wódka jest 5% tańsza-sezon się kończy, a soki i kolorowe % to najlepiej przed sylwestrem bo wtedy największe obniżki. Szanujmy nasz czas i benzynę. Jeśli będą to sklepy które odwiedzamy w ramach cotygodniowych zakupów-ok, ale jeśli jedziemy specjalnie 100 km do hurtowni, bo wiemy że będą obniżki, przeliczmy czy na pewno zaoszczędzimy więcej robiąc dwa kursy zamiast jednego...
Zrób to sam! Oczywiście nie każdy ma talent, czas albo choćby cierpliwość. Czasem może to nas kosztować nawet więcej, warto przyjrzeć się liście drobiazgów- zaproszenia, plan usadzenia, winietki, księga gości. Dekoratorka chce 15 zł za wypożyczenie świecznika/lampionu? Może taniej kupić w Ikea, zostawić w domu, rozdać po rodzinie? 
5. Znajomi i przyjaciele królika
Warto popytać nie tylko wśród rodziny ale i znajomych, może kogoś siostra dorabia wykonując zaproszenia, ktoś inny akurat skończył kurs makijażu i szuka pierwszych zleceń. Ważne by były to usługi które możemy wypróbować na sobie lub zobaczyć efekty pracy przed Wielkim Dniem (np. próbny makijaż 3mc wcześniej, projekt naszego zaproszenia). Ostrożnie podchodziłabym do usług które sprawdzimy dopiero W Dniu Ślubu, a mają duży wpływ na przebieg dnia- np. wujek fotograf, zespół w którym gra brat znajomego. Niestety często słyszałam o przypadkach kiedy dana osoba się nie stawiła np. do zagrania w kościele, lub jakość wykonanych zdjęć była kiepska, gdyż wujek bardziej koncentrował się na byciu gościem, niż fotografem, a znajomy kolega od ponad roku musi najpierw dokończyć filmy osób które zapłaciły normalną cenę, "sama rozumiesz, z tego żyję".
6. Promocje!
Warto wcześniej wypatrzyć model garnituru, koszulę, dodatki, suknie na poprawiny i kupić je w sezonie wyprzedaży. Nie zapomnijmy też wykupić podróży poślubnej w opcji first minute jeśli zależy nam na konkretnej destynacji...lub zdajmy się na los podczas wykupywania last minute:) Jak podczas codziennych wyprzedażach, uważajmy by nie kupować bo tanie...a za 3 mc stwierdzam że jednak nie pasuje mi do koncepcji, reszty stroju...i rzucam w kąt, a oszczędność mamy tylko na papierze...
7. Praktyczność
Szukaj "drugiego życia" dla kupowanych rzeczy. Czy warto kupować białe buty za 300zł bo muszą być wygodne, lub za 50 zł byle przetańczyć noc (a potem pół nocy chodzimy na bosaka)? Może warto kupić buty w kolorze przewodnim wesela. 
8. Coś błękitnego, coś pożyczonego, coś starego...
Pamiętajmy o tej tradycji która pomoże nam zaoszczędzić na takich drobiazgach jak podwiązka od koleżanki, welon od siostry, rodowa biżuteria babci. Welon, broszki, bolerka- jeśli coś zachowało się w szafach waszych mam/babć- to najwyższy czas by to wykorzystać!


A Wy jakie macie pomysły na oszczędności?



5 komentarzy:

  1. 1 i 9 to to samo i gdzie widziałaś zwykłe obrączki za 3000?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, już poprawiłam

    3000zł nie była ceną za zwykłe obrączki bez wzorów, ale akurat model który przypadł nam do gustu...oglądaliśmy je w Łyko, którzy mają też dużo tańsze modele, ale nawet i na tych tańszych można zaoszczędzić, bo struktura ceny jest 2/3 złoto, 1/3 robocizna.

    Pewnie ten podobny wzór zwykły jubiler może wykonać jeszcze taniej niż za 1000zł (+złoto). Nie braliśmy tej opcji wcześniej pod uwagę bo nie mamy nic do przetopienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. My nie planujemy wprawdzie tak drogich obrączek, ale chyba sprawdzimy to z naszym jubilerem czy wyjdzie taniej. Wspominał że można przynieść własne złoto. A o kupnie nie pomyśleliśmy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sorry, ale nie wiem czy się orientowałaś, ale mennicze złoto (o próbie 999,9) nie nadaje się w ogóle do obrączek! To złoto inwestycyjne a nie do przetopienia na obrączki! Ono jest bardzo miękkie i po kilku latach nic by Ci z obrączki nie zostało! Masakra... co za rady :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale złotnik nie robi nam obrączek tylko ze złota o próbie 999,9:) Pomijając fakt odporności obrączki, to kosztowało by to nas majątek.Pod linkiem jest prosty przelicznik ile złota 24 karatowego potrzebujemy aby złotnik wykonał nam obrączki 14 karatowe (chyba najbardziej popularne ). Oczywiście trzeba przed zakupem skontaktować się z jubilerem, ponieważ w zależności od rozmiaru/modelu możemy potrzebować więcej złota.

      Usuń