czwartek, 30 maja 2013

Projekt- 3Miesiące do zdrowia cz.2

Odkąd poszłam na studia, wypowiedziałam walkę mojej skórze. Używałam mnóstwo treściwych kosmetyków, zarówno z górnej i dolnej półki. Licząc że któryś z nich pomoże pozbyć się wszystkich moich problemów skórnych. Przetestowałam mnóstwo kosmetyków zarówno dla skóry trądzikowej, suchej, wrażliwej i naczyniowej. I niestety nie odczułam znacznego polepszenia się skóry. Wszelkie niedoskonałości zakrywałam makijażem na noc smarowałam kremem i liczyłam że to wystarczy. Może to wina źle dobranych kosmetyków, może mojej upartej skóry, może używania coraz to mocniejszych podkładów. Ale moja skóra zamiast być jak z reklamy tych wszystkich kremów, stawała się coraz bardziej czerwona, ziemista, zimą sucha, latem tłusta. Po zmyciu makijażu patrzyłam w lustro i nie wyobrażałam sobie by wyjść z domu przed nałożeniem pełnego makijażu.
Miałam już tego dość, dlatego zaczęłam przeszukiwać Internet w nadziei na znalezienie odpowiedzi na moje problemy i im więcej czytałam, tym bardziej zaczęłam mieć wątpliwość czy sam kosmetyk wystarczy mojej skórze. Do tej pory miałam nadzieję że krem z dużymi pozytywnymi opiniami będzie rozwiązaniem moich problemów. Nie patrzyłam na ich skład ani na to co jem.
Dlatego też rozpoczęłam pracę nad moją skórą nie tylko od zewnątrz, ale i od środka.  W poprzednim poście pisałam co zmieniłam w nawykach żywieniowych - a więc zaczęłam oczyszczać organizm z toksyn poprzez zmianę diety oraz rozpoczęcie kuracji oczyszczającej. Także skórze chciałam dać szansę odpocząć rezygnując z ciężkich chemicznych kosmetyków. Aby przyspieszyć i wzmocnić efekt ograniczyłam także liczbę używanych kosmetyków. Początkowo planowałam zrezygnować całkowicie z używania kolorówki i ograniczyć się tylko do tuszu na rzęsy, ale w praktyce okazało się to ciężkie do wykonania. Idąc do pracy czy spotykając się ze znajomymi chce się wyglądać ładnie :P  Więc niestety ciągle się maluje w tygodniu, ale staram się używać coraz mniej kolorówki, a zaraz po przyjściu do domu zmywam makijaż i daje skórze odpocząć.
Jak wygląda zatem obecnie moja codzienna pielęgnacja:
RANO

1.       Przecieram twarz tonikiem z Tołpy (bardzo delikatny więc szkoda było mi go wyrzucać)
2.       Nakładam lekki krem z rokitnika Sylveco
3.       Delikatny make-up (Początkowo robiłam pełen make-up, ale z każdym dniem mam wrażenie że moja skóra jest mniej szara, mniej czerwona, skóra powoli się uspokaja i coraz mniej niespodzianek wyskakuje, więc staram się ograniczyć używanie podkładu. Szczególnie że Mizon Snail idealnie zgrywa się z moją cerą,  dzięki czemu mogę zakrywać tylko zaczerwienienia wokół nosa, pozostałe ślady po pryszczach no i  cienie pod oczami.)

WIECZOREM

Jeśli nie planuje nigdzie wychodzić, zaraz po powrocie z pracy:
1.       Zmywam z siebie całą kolorówkę z naturalnym mydłem lawendowym ( pierwszy tydzień stosowałam OCM, moja skóra dobrze to przyjęła, ale trochę zabawy z przygotowywaniem mikstury sprawiło że na razie odstawiłam OCM)
2.        Co drugi dzień oczyszczam/wmasowuje olejek Soraya, Świat Natury, Regenerujący olejek do twarzy `5 drogocennych olejów` ((pierwszy tydzień stosowałam OCM, moja skóra dobrze to przyjęła, ale trochę zabawy z przygotowywaniem mikstury sprawiło że na razie odstawiłam OCM)
3.       Raz w tygodniu robie delikatny Peeling enzymatyczny EKO zakupiony w sklepie BiochemiaUrody ( i własnoręcznie wykonany) J


Więc podsumowując:
1.       Uważam na to co jem, dużo warzyw, szczególnie zielonych, omijam knajpki szeroki łukiem- gotuje wszystko sama
2.       Ograniczyłam liczbę kosmetyków do tych tylko naturalnych
3.       Piję aloes, wodę i tylko naturalne soki (własnoręcznie robione)

Dlaczego 3 miesiące?
Moim natchnieniem na rozpoczęcie walki o zdrową skórę była kuracja oczyszczająca z aloesem, cytryną i trzema różnymi olejami- po jednym na każdy miesiąc kuracji.
Właściwości komponentów mikstury oczyszczającej
Olej - blokuje wchłanianie dwóch pozostałych składników i umożliwia im w ten sposób dotarcie przez cały przewód pokarmowy do jelita grubego
Aloes - goi wrota zakażenia, którymi są nadżerki w błonie śluzowej przewodu pokarmowego
Sok z cytryny - rozpuszcza złogi w przewodzie pokarmowym, w pęcherzyku żółciowym,  w przewodach trzustkowych, oraz po wchłonięciu, w nerkach

I to tyle.
Trzymajcie kciukiJ Na pewno dam znać o moich postępach. Bo cud maseczki i produkty baaardzo kuszą w sklepach. A fryteczki i chipsiki kuszą przy każdej wizycie w sklepie. Jeśli macie jakieś rady zachęcam do podzielenia sięJ 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz